niedziela, 22 grudnia 2013

Od Akity: Nie zawsze jak w bajce.



Trenowałam Elizabeth i Akariego.
Pomagał mi Watarii.
Trenowaliśmy ich w Jugli.
- Mamo, spójż na te roślinkę , jest martwa, żekł Akarii.
 Mogę jej jakoś pomóc?
-Oczywiście , że tak.
Akarii próbował aż wreszcie się udało.
Nagle pojawiła się ta sama śmierć która nękała Elizabeth.
-I co miarka się przebrała!
-Zostaw ją!Ponownie rzuciłam się na śmierć ale wtedy ona wbiła mi kose w kark.
-Mamo nie!
Wykrzykną Akarii.
Ja leżałam na trawie która natychmiast poczerniała.
Moja szyja krwawiła.
-Co ty jej zrobiłeś potworze z piekła. Krzykną Watari ze łzami w oczach.
-Ja tylko pomogłem sobie,a ty Elizabeth jesteś już nieważna
Wtedy śmierć znikła.
 -Akta nic Ci nie jest! Watarii telepał mną abym się ocknęła.
Nie mogłam nic zrobić, lerzałam prawie martwa.Ale udało mi się wymówić te słowa.
-Musicie iść nad morze Akilta i tam wy powiedzcie te słowa.
,, Ja jestem tym którego prawie nieżywa wybrała, pomóż mi wietrze pomóż mi wodo, aby duch tej która cierpi odrodził się na nowo''.- 
- Zrobię tak.
-Zostaw ze mną dzieci pomogą mi.
Gdy Watarii wyruszył poprosiłam dzieci o pomoc.
-Elizabeth przynieś 10 białych kwiatów i 10 czarnych, rosną tu niedaleko.
-Już biegnę!
 -Akari ty poszukaj wody.
-Dobrze mamo.
W tym momęcie wruciłą Elizabeth, a potem Akarii.
-Rozłóż kwiaty do okoła mnie, akari skrop kwiaty wodą.
Gdy wszystko było gotowe Watarii wypowiedziała te słowa.
Ja uniosłam się nad Junglą i nagle pnącza owineły się wokół mnie.
Wiatr zebrał moją krew z ziemi i nadle po całej jungli zaczęło padać krwią.
Wtedy zeszłam na ziemie cała i zdrowa.






 


 




 


.










czwartek, 12 grudnia 2013

Od Akita: Spojrzeć Śmierci w Oczy.

http://m.ocdn.eu/_m/e172c8a5dc842b94dd5f67e66e66eae9,62,37.jpg




Przechadzałam się po lesie z Watariiemi i Akariem. Było super , urządziliśmy sobie wyścig.
Wygrałam ja.
Nagle usłyszeliśmy jęki. Pobiegliśmy nad rzekę. O mało nie zemdlałam. Na ziemi leżała zakrwawiona mała wilczyca, a nad nią stała śmierć.
- Twoja matka nie zapłaciła życiem i uciekła jak tchórz,ale ja wyrównam rachunki.
- Nie, proszę, nie!
Wtedy nie wytrzymałam i rzuciłam się na śmierć.
- Zostaw ją!-krzyknęłam i wbiłam pazury w czarny płaszcz.
I wtedy znikła.
-Spokojnie, nic ci nie grozi. Jak masz na imię?
- Elizabeth. Mam rok, umiem stać sie niewidzialna, i potrafię
przywołać tornado.-powiedziała żeby na wszelki wypadek pokazać, że nie jest bezbronna.-Mój ojciec zmarł, a matka mnie zostawiła  na pastwę śmierci.
-Spokojnie... Mam na imię Akita, to mój partner Watari i mój synek Akari
.- Jeśli nie masz rodziny zostaniesz z nami- zaproponował Akari.
 - A moge?
-Jak spytamy sie alfy... Ale na na pewno pozwoli.

Shaan?










niedziela, 1 grudnia 2013

Od Akity : Przełamanie Lodów.




 

Byłam, z Akariem nad Jeziorem Dontran. Chciałam się z nim pobawić, ale on nie chciał.
-Hej co jest?- spytałam , a on przytulił się do mnie i zaczął płakać.
-Mamo, czemu ja jestem zawsze taki smutny?
- Nie wiem kochany- odparłam i też zaczęłam ronić łzy.
Nagle pomyślałam o czymś, co zawsze mnie bawiło, gdy byłam mała.
Poszliśmy do mojej jaskini , rzeczą tą był naszyjnik z rubinem .


-Kiedy byłam szczeniakiem dostałam ten naszyjnik od babci. Zawsze gdy było mi smutno zakładałam go na szyje i od razu czułam się lepiej... Spróbuj!
http://www.wec.com.pl/pol_pl_Wisiorek-z-zoltego-i-bialego-zlota-z-rubinem-i-brylantami-APW-69ZB-1347_3.jpg
 Nagle Akari uśmiechną się , a ja się rozpłakałam .
-Mamo czemu płaczesz?
-Przypomniała mi się siostra którą ,zabili w wieku 6 miesięcy.
Natychmiast się otrząsnełam.
Od tej pory Akari był pełen radości .
A ja byłam nareszcie szczęśliwa.











Profil szczeniaka Akari'ego




Imię: Akari
Płeć: Samiec
Żywioł: Natura
Moce: potrafi przywołać roślinkę do życia, niewidzialność.
Opis: Jest bardzo zamknięty w sobie jak na szczeniaka. Nie cierpi się bawić, ale jest bardzo potulny.
Historia: Zdesperowany ojciec przyniósł o do Zann'a, tłumacząc, że jego matka zmarła przy porodzie i on sam nie da rady go wychować.
Rodzina: Przybrana matka Akita.