czwartek, 2 maja 2013

Od Shaan: Wędrówka

Miałam mroczki przed oczami, ale wiedziałam, że jeśli się zatrzymam, to już dalej się nie ruszę. Musiałam iść przed siebie i nie patrzeć co mnie czeka. nie wiem skąd, ale nagle zaczęłam się wlec po plaży. Ciężkie łapy zagłębiały się w miękkim piasku. Tu było tak cicho i spokojnie. Może położę się na chwilkę, odsapnę sobie...NIE! Nie mogłam tego zrobić! Chciałam iść najdalej jak się dało. No więc szłam. Zamknęłam oczy i potrząsnęłam głową. Piórka obiły mi się o ucho. Wiatr szumiał w palmach. Zachód słońca malował się oranżem na niebie... Nagle walnęłam o coś głową. Znowu się otrząsnęłam i ujzałam przed sobą wilczycę. Była biała jak ja i miała niebieską falę na pyszczku i błękitne uszka. Widać, że też była zmordowana wędrówką jak ja. miałysmy duzo wspólnego, tyle,że ona wyglądała przyjaźnie, w przeciwieństwie do mnie. Szybko weszłam jej do umysłu i przeczesałam jej zamiary. Nic nie znalazlam. Zdobylam się na wysłanie jej wiadomości do jaźni. Nie chcę ci nic zrobić. A potem padłam na piasek. Zemdlona.

Dokończy Annabeth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie pisz obraźliwych komentarzy, bo dostaniesz upomnienie. Dwa upomnienia i wylatujesz :D A ja po prostu ich nie umieszczę.