niedziela, 22 grudnia 2013

Od Akity: Nie zawsze jak w bajce.



Trenowałam Elizabeth i Akariego.
Pomagał mi Watarii.
Trenowaliśmy ich w Jugli.
- Mamo, spójż na te roślinkę , jest martwa, żekł Akarii.
 Mogę jej jakoś pomóc?
-Oczywiście , że tak.
Akarii próbował aż wreszcie się udało.
Nagle pojawiła się ta sama śmierć która nękała Elizabeth.
-I co miarka się przebrała!
-Zostaw ją!Ponownie rzuciłam się na śmierć ale wtedy ona wbiła mi kose w kark.
-Mamo nie!
Wykrzykną Akarii.
Ja leżałam na trawie która natychmiast poczerniała.
Moja szyja krwawiła.
-Co ty jej zrobiłeś potworze z piekła. Krzykną Watari ze łzami w oczach.
-Ja tylko pomogłem sobie,a ty Elizabeth jesteś już nieważna
Wtedy śmierć znikła.
 -Akta nic Ci nie jest! Watarii telepał mną abym się ocknęła.
Nie mogłam nic zrobić, lerzałam prawie martwa.Ale udało mi się wymówić te słowa.
-Musicie iść nad morze Akilta i tam wy powiedzcie te słowa.
,, Ja jestem tym którego prawie nieżywa wybrała, pomóż mi wietrze pomóż mi wodo, aby duch tej która cierpi odrodził się na nowo''.- 
- Zrobię tak.
-Zostaw ze mną dzieci pomogą mi.
Gdy Watarii wyruszył poprosiłam dzieci o pomoc.
-Elizabeth przynieś 10 białych kwiatów i 10 czarnych, rosną tu niedaleko.
-Już biegnę!
 -Akari ty poszukaj wody.
-Dobrze mamo.
W tym momęcie wruciłą Elizabeth, a potem Akarii.
-Rozłóż kwiaty do okoła mnie, akari skrop kwiaty wodą.
Gdy wszystko było gotowe Watarii wypowiedziała te słowa.
Ja uniosłam się nad Junglą i nagle pnącza owineły się wokół mnie.
Wiatr zebrał moją krew z ziemi i nadle po całej jungli zaczęło padać krwią.
Wtedy zeszłam na ziemie cała i zdrowa.






 


 




 


.










czwartek, 12 grudnia 2013

Od Akita: Spojrzeć Śmierci w Oczy.

http://m.ocdn.eu/_m/e172c8a5dc842b94dd5f67e66e66eae9,62,37.jpg




Przechadzałam się po lesie z Watariiemi i Akariem. Było super , urządziliśmy sobie wyścig.
Wygrałam ja.
Nagle usłyszeliśmy jęki. Pobiegliśmy nad rzekę. O mało nie zemdlałam. Na ziemi leżała zakrwawiona mała wilczyca, a nad nią stała śmierć.
- Twoja matka nie zapłaciła życiem i uciekła jak tchórz,ale ja wyrównam rachunki.
- Nie, proszę, nie!
Wtedy nie wytrzymałam i rzuciłam się na śmierć.
- Zostaw ją!-krzyknęłam i wbiłam pazury w czarny płaszcz.
I wtedy znikła.
-Spokojnie, nic ci nie grozi. Jak masz na imię?
- Elizabeth. Mam rok, umiem stać sie niewidzialna, i potrafię
przywołać tornado.-powiedziała żeby na wszelki wypadek pokazać, że nie jest bezbronna.-Mój ojciec zmarł, a matka mnie zostawiła  na pastwę śmierci.
-Spokojnie... Mam na imię Akita, to mój partner Watari i mój synek Akari
.- Jeśli nie masz rodziny zostaniesz z nami- zaproponował Akari.
 - A moge?
-Jak spytamy sie alfy... Ale na na pewno pozwoli.

Shaan?










niedziela, 1 grudnia 2013

Od Akity : Przełamanie Lodów.




 

Byłam, z Akariem nad Jeziorem Dontran. Chciałam się z nim pobawić, ale on nie chciał.
-Hej co jest?- spytałam , a on przytulił się do mnie i zaczął płakać.
-Mamo, czemu ja jestem zawsze taki smutny?
- Nie wiem kochany- odparłam i też zaczęłam ronić łzy.
Nagle pomyślałam o czymś, co zawsze mnie bawiło, gdy byłam mała.
Poszliśmy do mojej jaskini , rzeczą tą był naszyjnik z rubinem .


-Kiedy byłam szczeniakiem dostałam ten naszyjnik od babci. Zawsze gdy było mi smutno zakładałam go na szyje i od razu czułam się lepiej... Spróbuj!
http://www.wec.com.pl/pol_pl_Wisiorek-z-zoltego-i-bialego-zlota-z-rubinem-i-brylantami-APW-69ZB-1347_3.jpg
 Nagle Akari uśmiechną się , a ja się rozpłakałam .
-Mamo czemu płaczesz?
-Przypomniała mi się siostra którą ,zabili w wieku 6 miesięcy.
Natychmiast się otrząsnełam.
Od tej pory Akari był pełen radości .
A ja byłam nareszcie szczęśliwa.











Profil szczeniaka Akari'ego




Imię: Akari
Płeć: Samiec
Żywioł: Natura
Moce: potrafi przywołać roślinkę do życia, niewidzialność.
Opis: Jest bardzo zamknięty w sobie jak na szczeniaka. Nie cierpi się bawić, ale jest bardzo potulny.
Historia: Zdesperowany ojciec przyniósł o do Zann'a, tłumacząc, że jego matka zmarła przy porodzie i on sam nie da rady go wychować.
Rodzina: Przybrana matka Akita.

sobota, 2 listopada 2013

Od Akity: Dobrana para






Zaczęło się wtedy, gdy medytowałam na skale obok mojej jaskini . Nagle zauważyłam idącą Shaan.
Szła z nowym wilkiem .
-To Wartaii, nowy wilk. Zajmiesz się nim przez całą dobę, dobrze?-zaproponowała Shaan wesoło.
-Yyy... dobrze.-wyjąkałam.Ten nowy był nawet fajny. Przedstawiliśmy się, pogadaliśmy chwilkę, a potem oprowadziłam go po mojej jaskini (jaskinia wodospadu). Zapoznałam go z innymi wilkami.
Muszę przyznać, że się w nim  zakochałam .

W czwartek poszliśmy nad jezioro Dontran.
Najpierw  pluskaliśmy się w jeziorze a później usiedliśmy bardzo blisko siebie tak jak ,,ZAKOCHANA PARA''. Wartaii niezauważalnie się do mnie przybliżył i... Stało się...
Pierwszy pocałunek.





To było magiczne.
Nagle poczułam ,że moje życie będzie niezwykłe.
-Wiesz Akita, bardzo Cię polubiłem od razu kiedy Shaan mnie do Ciebie zaprowadziła. Powiedziała, że ty będziesz wiedziała jak pomóc mi zakilmatyzować się w watasze. Miała rację... I dlatego mam pytanie... Zostaniesz moją partnerką?-spytał cicho spuszczają wzrok.
-......-nie mogłam wykrztusić z siebie słowa.





http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/duze/milosc-ogien-serce-love.jpeg


Wartaii?





Profil wilka Watarii'ego




Imię: Watarii
Płeć: samiec
Wiek: 2 lata
Żywioł: ogień  
Partnerka:Akita
Moce: Latanie ,potrafi władać ogniem , przenikanie przez różne rzeczy.
Charakter: jest zamknięty w sobie, ale niezwykle wrażliwy. Rozumie wszystkich, którzy cierpią.
Zawód: wojownik
Jaskinia:jaskinia wodospadu

Profil wilczycyAkity



Imię: Akita
Płeć: samica
Wiek: 2 lata
Żywioł: natura
Partner:Warteii
Moce:Hipnoza, czytanie w myślach, jest połączona ze wszystkimiźródłami natuy
Charakter: Miła, opiekuńcza, zwarta do walki , piękna.
Zawód: Szaman
Jaskinia: Jaskinia wodospadu

niedziela, 23 czerwca 2013

Od Ilai'a: Nowy członek watahy

Jakiś Fenghuang zabrał mnie na grzbiecie na tereny jakiejś watahy. Czułem się głupio, ale nic na to nie poradzę. Dwie białe wilczyce biegły szybko pod nami. Malutki Kieran siedział obok mnie. Wreszcie wylądowaliśmy. Ptak zrzucił nas z grzbietu i odleciał. A za nim biało niebieska wadera.
-Dobra pokonałaś mnie. – zacząłem z zażenowaniem w głosie, leżąc nieruchomo na ziemi.
-Kilka pytań. – odpowiedziała wilczyca z piórami.
-Jakich konkretnie? – spytałem leżąc na ziemi w bezruchu.
-Kim jesteś? Czego tu szukasz? I wiesz, że jesteś na terenie Watahy Promieni?
-Nazywam się Ilai. Uciekałem i trafiłem tu. Przy okazji szukam watahy, ale zrobiłaś coś mojemu towarzyszowi i jest teraz w dziwnym wzroście, więc w obranie jego cię zaatakowałem. Tak domyśliłem się, że jestem na czyimś terenie.
-Może będziemy mogli się jakoś dogadać? Jeśli będziesz współpracować. – powiedziała miło z uśmiechem.
-Jeśli Kieran będzie miał normalny wzrost, a ja będę mógł wreszcie wstać, to nie mam nic przeciwko. – odpowiedziałem uśmiechając się do wilczycy.
-Dobra. – uśmiechnęła się.
-Słuchaj sorry, że cię zaatakowałem, ale kiedy Kieran stał się taki mały przez ciebie myślałem, że chcesz mu coś zrobić i nie mogłem tylko patrzeć.
-To zrozumiałe. Jeśli chcesz to możesz do nas dołączyć : ).
-Dzięki. Mam tylko prośbę.
-Jaką?
-Czy mogłabyś przywrócić Kieranowi jego normalny wzrost? I możesz zrobić coś, żebym mógł normalnie się znowu ruszać?
-O. Sorrki. Tak oczywiście.
Wilczyca powiedziała jakieś zaklęcia. Anduina znów był w swoich normalnych rozmiarach, a ja mogłem wstać. Od razu to zrobiłem.
-Witamy w Watasze Promieni. – powiedziała wilczyca. Pokazała mi swoje tereny i powiedziała, że to ona jest tutaj Alfą. Potem pokazała mi moją jaskinię. Smok poleciał gdzieś do siebie. Wilczyca miała właśnie iść do siebie.
-Czekaj! – zatrzymałem ją. Odwróciła się.
-Nie wiem nawet jak się nazywasz.
-Shann. Shann Trante. A twój przydomek?
-Spark. Ilai Spark.
-Ok : D.
Powiedziała I pobiegła do swojej jaskini. Ja zostałem w swojej.


wtorek, 18 czerwca 2013

Profil wilczycy Katary



Imię: Katara
Płeć: Samica
Wiek: 1,5 roku
Żywioł: Woda
Moce: Pani wody (panuje nad wodą); Lód, woda, para (zmieni wodę w każdy stan skupienia); W głębiny (potrafi pływać i nigdy się nie męczy!);Walka (potrafi dobrze walczyć);Pogodynka (umie zmieniać pogodę).
Partner: Szuka
Charakter: Zaginiona wcześniej siostra Asami. W porównaniu do siostry jest wrażliwa i wyciszona. Trudno jej nawiązywać nowe kontakty, dlatego stała się nierozłączna z Asami. Kocha piękno przyrody. Nie potrafi pokazywać uczuć, ani emocji, dlatego swoją złość i smutek zamienia w łzy goryczy. Potrafi być jednak czasem odpowiedzialna i harda. Jej ulubiony kolor to niebieski, a kwiaty niezapominajki.
Zawód: wojowniczka
Jaskinia: Jaskinia Wodospadu

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Skasowanie wilka

Wilczyca Una chce kasować swój profil z nieznanych mi powodów. Nie chce mi powiedzieć więc to nie jest normalna sytuacja.

Alpha Shaan siedząca nad
 brzegiem morza

Od Asami: Polowanie

Wybierałam się na łowy do jungli. To był naprawdę piękny dzień ,ptaki śpiewały od samego rana ,z oddali było słychać szum wodospadu, pogoda- wręcz idealna. Biegłam przed siebie po szlaku lepiej znanym wilkom z watahy ,nie chciałam zapuszczać się zbyt daleko ,ponieważ ta puszcza nie jest dobrze zbadana i nie wiadomo co tam się kryje.
* * * *
Po jakimś czasie zaczęłam się męczyć ,ani jednego zwierzaka nie widziałam, myślałam że w takich gęstych lasach jest mnóstwo zwierząt ,a tym czasem w tym panuje pustka. Oparłam się o duży głaz i z wytchnieniem nasłuchiwałam odgłosów natury.
-No tak wodospad, w jego zbiorniku muszą być ryby!
A więc kierowałam się szumem wodospadu.
* * * *
Dotarłam do cudownego miejsca. Stanęłam przy skraju jeziorka. Była tam masa kolorowych ryb. Wybrałam jedną i uchwyciłam ją wzrokiem. Zaczęła chlapać wodą z bólu, płosząc inne. Po kilku dłuższych sekundach jej zwłoki wypłynęły na kryształową powierzchnię wody ,a ja wskoczyłam do wody ,aby w końcu się pożywić. Jednym susem ją pożarłam i zajęłam się resztą.
* * * *
Gdy już byłam porządnie najedzona ,położyłam się by chwilę odpocząć. Wstałam i zaczęłam rozglądać się na wszystkie strony ,zorientowałam się ,że jestem po drugiej stronie jungli !!!Co ja zrobiłam...!

Wybierałam się na łowy do jungli. To był naprawdę piękny dzień ,ptaki śpiewały od samego rana ,z oddali było słychać szum wodospadu, pogoda- wręcz idealna. Biegłam przed siebie po szlaku lepiej znanym wilkom z watahy ,nie chciałam zapuszczać się zbyt daleko ,ponieważ ta puszcza nie jest dobrze zbadana i nie wiadomo co tam się kryje.


* * * *


Po jakimś czasie zaczęłam się męczyć ,ani jednego zwierzaka nie widziałam, myślałam że w takich gęstych lasach jest mnóstwo zwierząt ,a tym czasem w tym panuje pustka. Oparłam się o duży głaz i z wytchnieniem nasłuchiwałam odgłosów natury.
-No tak wodospad, w jego zbiorniku muszą być ryby!
A więc kierowałam się szumem wodospadu.


* * * *


Dotarłam do cudownego miejsca. Stanęłam przy skraju jeziorka. Była tam masa kolorowych ryb. Wybrałam jedną i uchwyciłam ją wzrokiem. Zaczęła chlapać wodą z bólu, płosząc inne. Po kilku dłuższych sekundach jej zwłoki wypłynęły na kryształową powierzchnię wody ,a ja wskoczyłam do wody ,aby w końcu się pożywić. Jednym susem ją pożarłam i zajęłam się resztą.


* * * *


Gdy już byłam porządnie najedzona ,położyłam się by chwilę odpocząć. Wstałam i zaczęłam rozglądać się na wszystkie strony ,zorientowałam się ,że jestem po drugiej stronie jungli !!!Co ja zrobiłam...!?

czwartek, 13 czerwca 2013

Profil wilczycy Asami



Imię: Asami
Płeć: samica
Wiek: 1,5
Żywioł: ogień
Partner: szuka
Moce: zabójczy wzrok( wystarczy jedno ostre spojrzenie i odczuwasz straszny ból),niewidzialność ,wstrzymywanie oddechu(na bardzo długo),niezwykła szybkość ,telepatia (tylko u niektórych)
Charakter: Asami jest dobrą przyjaciółką ,gdy naprawdę na kimś jej bardzo zależy potrafi oddać życie. jest uparta ,jej zdanie rzadko kiedy się zmienia. lepiej jej nie wchodzić w drogę gdy jest nie w humorze ,bo czasem nie panuje nad emocjami.
Zawód: zamiłowany łowca
Jaskinia: Jaskinia wulkaniczna

wtorek, 4 czerwca 2013

Od Takkuro: Pościg

Wiatr powiewał moim futrem , a ja biegłam cały czas przed siebie z wielką prędkością, przeskakiwałam strumienie, kłody i ... wilki które mnie ścigały. Skoczyłam na drzewo, i wzbiłam się w powietrze, aż nagle poczułam niewyobrażalny ból i runęłam na ziemie- oberwałam piorunem -.- wrogie wilki władały błyskawicami, a ja omijałam je z niesamowitą zręcznością. Cały czas biegnąc przed siebie, usłyszałam szybsze biegi wilka tuż za mną , zaatakował mnie Atikuro-biały samiec-który pragnął mnie schwytać i ukatrupić tuż po moim "odwołanym ślubie" (który szczerze nie wypalił, ponieważ byłam tylko zmuszana do ożenku) , skoczył w moim kierunku,a ja gwałtownie się odwróciłam i odbiłam się od jego pyska, w przestworzach odwróciłam się spadając i zaatakowałam pazurami oraz korzeniami, i poważnie go pocharatałam . Wściekły samiec ruszył w szarże i ugryzł mnie w bok, a zza niego wyskoczyły cztery kolejne wilki. Wszystkie okrążyły nas jak w jakimś koszmarze...
Miałam tego dosyć! Patrzyłam z nienawiścią na krwawe ślepia Atikuro, który mnie trzymał. Jego wzrok mówił "Już nie żyjesz, zdrajco! "
Ale ja do tego nie dopuszczę! Natychmiast uderzyłam go głazem , który wzięłam za pomoca mojego żywiołu i uderzyłam go z wielką siłą- wilk walnął w konar drzewa z trudem wstając , ale gdy spojrzał już mnie nie było- pościg trwał...
Uciekałam przez wrzosowisko, trwając w rozpaczy jaką była myśl o tym, że on mi nie da żyć. To było okropne! Biegłam już nawet nie patrząc gdzie biegnę i dosłownie w ułamku sekundy uderzyłam w "COŚ" ,a tym kimś był szary wilk z czerwonymi zaznaczeniami...
-Ee..e cześć mam na imię Ilai...- powiedział patrząc na mnie jakby zobaczył ducha..
-Takkuro, a teraz UCIEKAM. Do widzenia!
-Co?
Usłyszałam już tylko głuchy warkot Ilai'a. Zawróciłam. Zobaczyłam jak wilki otoczyły go... On sam...Nie, nie, nie, to moja sprawa ! Skoczyłam do gardła białego wilka, i przetoczyłam się z nim do wody , zacisnęłam szczęki jeszcze ciaśniej , przez co udusiłam go momentalnie.
Odwróciłam się. Ilai powalił wilka w dośc dziwny sposób. Wilk zaczął zataczać kręgi i jakby był pijany upadł na ziemie...


Dokończy Ilai

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Ogłoszenia parafialne (możecie usiąść)

Ogół

Już jestem, wróciłam. Proszę o aplauz!!! Dobra, do rzeczy. Pierwsza osoba, która zajęła pierwsze miejsce (xD) w konkursie za aktywność, jest....... Annabeth!!! Ma dopiero 3 posty, ale to najwięcej ze wszystkich (nie licząc mnie, oczywiście). Wilk Liam jest blisko spadnięcia z pozycji Gammy na pozycję Delty. Niech szybko napisze posta jak dołączył to się urzyma. Mamy trzech nowych członków: Khilan, Takkuro i Ilai'a.

Wydarzenia

Shaan dotarła do Wybrzeża ( tak nazywa się teren, na którym mieszkają wilki) i odnalazła tam Annabeth. Załaożyły watahę i Shaan dostała nauczkę za grzebanie w mózgu od Harmony. Przy spokojnej kolacji wilczyce zaatakowała łasica, która przedstawiła sie jako Buck. Narazie gdzieś zniknęła, ale jak sądzę nie na długo. Nie wiem jak dołączył Liam, wiec nie mam co napisać :,( Potem Shaan podczas biegu w Jungli natknęła się na Ilai'a.

Nowości

Przepraszam za ankietę. Nie wiem co się stało, ale skoro było pięć głosów, a Khilan nie głosowała to chyba wszyscy są na tak. Proszę pisać wasze przydomki na dole w komentarzach, albo wysyłać mi na pocztę. Ja muszę się zastanowić nad swoim. Mamy nową zakładkę: Adopcje. Wilki można adoptować do połowy września- mniejwięcej do 15 września-, a potem zakładka znika. Muszę zmienić w regulaminie. Szczeniaki odchodzą nie na zimę tylko na wiosnę. Mój błąd. Formularz skopiować, wypełnić i wysłać do mnie. Jeśli chcecie, oczywiście ^.^ Wilki znalazły dwie nowe jaskinie: Jaskinię wulkaniczną i Jaskinię wodospadu. Jeśli ktoś chce się przenieść, piszcie. To chyba tyle na razie.

Shaan na grzbiecie Harmony.

Od Shaan: Dziwna jungla....

Byłam smutna. Ja wcale nie chciałam złamać praw telepatii. Po prostu zżyłam się z używaniem jej w ten sposób. To bardzo przydtne. Ale Harmony miała rację. Nie mogę przeczesywać umysłów wszystkich, których spotkam. Biegłam przez Junglę rozmyślając jak przeprosić dziewczyny. Nagle wpadłam na czerwono-czarnego wilka. podniosłam wzrok i cofnęłam się. Nad wilczurem rysowały się szeroko rozpięte skrzydła ogromnego smoka.
-Hłasa nako!*-wykrzyknęłam zaklęcie. Zaraz smok zmniejszył się do wielkości szczura. Wilk zrobił wielkie oczy, ale przybrał pozycje bojową.
-Liam! Ann!-krzyknęłam. miałam nadzieję, że zjawią się szybko. Ja nie umiem dobrze walczyć i nie jestem silna. Wiedziałam, że Annaeth jest na mnie zła, ale miałam nadzieję, że mogę na nią liczyć. Intruz skoczył na mnie. Przewróciłam się na grzbiet. Kopnęłam go tylnymi łapami w brzuch i wyleciał w powietrze. Ledwo się powstrzymałam, żeby nie wpłynąć mu do umysłu. Nie, nie mogłam się od tego uzależnić. Podniosłam się. Wilk stał naprzeciw mnie. Nagle widok zaczął mi się rozmazywać. Kręciło mi się w głowie. Zaczęłam się zataczać. Ległam na ziemi. Usłyszałam szelest. Z krzaków wyłoniła się Ann.
-Jednak przyszłaś...-uśmiechnęłam się.
-Miałabym cię zostawić?!-zaśmiała się. Zaczęła śpiewać tak pięknie, że wilk stał jak zaczarowany i słuchał. Zawroty głowy minęły. Wstałam.
-Deann mitrita pokenssta.-wilk znieruchomiał i przewrócił się na ziemię. Beth przestała śpiewać. Niebo przeciął biały kształt. Harmony! Wylądowała na trawie i wzięła wilka na plecy.

Ilai, opiszesz jak sie czułeś?
Czy może Annabeth,
napisz jak Ilai znalazł się w watasze :3

*Pochyłą czcionką będą pisane zaklęcia. Inne wilki też mogą napisać zaklęcia, ale jeśli to one je wypowiadają muszą w jakiś sposóbb się ich nauczyć. Shaan umie się posługiwać magią, ale do tej pory żaden inny wilk tego nie umie.

czwartek, 30 maja 2013

Od Khilan: Początki zawsze trudne...

-Od kilku...godzin w nowej watasze. Jak mnie przyjmą inni? Nie wiem, ale będzie dobrze - mówiłam sobie, aby jakkolwiek pocieszyć i podnieść się z przybijającej mnie rozpaczy.
Czy dla wszystkich początki są tak trudne? Nie wiedziałam jak mam z innymi zagadać i czy sprawdzę się jako zwiadowca,ale uwielbiam to. Po jakimś czasie strach zniknął i teraz bardzo chciałam wszystkich poznać,ale właśnie wtedy pojawiło się we mnie jeszcze jedno uczucie...złość na nich. Jak oni mogli mnie porzucić na pustyni,gdzie jak powszechnie wiadomo ciężko przetrwać. Do teraz nie mam pojęcia jak to możliwe, że przeżyłam.
 
***
 
Moje rodzeństwo - Shaylen i Maryllin - zostawili mnie samą na tamtym pustkowiu.
Był wtedy tak słoneczny dzień (ale na pustyni chyba tylko takie są) lecz ten był...inny niż zwykle.
Wstałam jak zazwyczaj o wczesnej porze, obudził mnie lekki powiew wiatru (co mnie zdziwiło, bo taki powiew wiatru to raczej niespotykane).Pobiegłam na poranny spacer o wschodzie słońca, kiedy wróciłam ich już nie było. Zastanawiające...dlaczego? Co im zrobiłam? Jednak nie mogłam się tym tak długo martwić, bo kolejne problemy i zmartwienia nadeszły. Shaylen i Maryllin zabrali całe zapasy, a ja nie zjadłam nawet śniadania. Trzeba było jak najszybciej się wydostać z pustyni, żeby nie umrzeć z pragnienia, głodu, zmęczenia.
Po długiej wędrówce znalazłam oazę. Przygnębiona i spragniona spostrzegłam niewielki skrawek zieleni. Rosły tam przeróżne rośliny, a co było dla mnie w tej chwili najważniejsze płynęła malutka rzeczka. Rzuciłam się do picia.Uzupełniłam też zapasy, które później okazały się dla mnie wybawieniem. Kiedy wydostałam się z pustyni długo błądziłam po lasach,
aż...teraz jestem tu.

Profil wilczycy Takkuro





Imię: Takkuro
Płeć: samica
Wiek: 2 lata
Żywioł: natura
Partner: jest to jej obojętne, gdy ktoś jej zaimponuje ma u niej szanse.
Moce: Furia Brzasku ( gdy jest naprawdę wściekła , oczy robią się białe , i doznaje niekontrolowany przypływ siły i mocy) Zbroja nocy ( w nocy może stać się niewidoczna poprzez mocną zbroję z magmy) Przewidywanie ruchów przez 1 minutę w czasie walki , Latanie bez pomocy skrzydeł,
Charakter: Takkuro jest niezawodna i szczerze czasami potrafi być wrażliwa ale na jej charakterze przeważa nieprzewidywalność oraz to ,że nie alta za motylkami lecz potrafi się dobrze bić. Pochodzi z plemienia wilków Ameryki północnej przez co nauczyła się wiele nowych, ciekawych rzeczy i często dość przydatnych. Bardzo dobrze zna się na walce, jej ojciec mieszkał w Japonii dzięki temu odziedziczyła zręczność i skuteczność. Cechuje ją także dobre serce i szanuje starsze wilki.
Zawód: wojownik
Jaskinia: jaskinia morska , wybrała ją ponieważ uwielbia wodę
Pozycja: Beta

Od Ilai'a: Jak się tu znalazłem

Byłem wraz z moją samicą przy starych Ruinach Azteckich. Siedzieliśmy tam sobie razem, oglądając wszystko po kolei. Od wydrążonych przez mniejsze zwierzęta przesmyki, po same szczyty budowli. Byliśmy na samym szycie. Zaraz jednak zeszliśmy z niego, bo zaniepokoiły nas dziwne, tajemnicze ryki. To nie mógł być żaden wilk, ale to musiało być gdzieś w pobliżu. Czuję jej zapach. Szybko zbiegliśmy na dół, by jak najszybciej stąd uciec. Ryk był coraz głośniejszy. Będąc już na samym dole pod budowlą, zatrzymałem na chwilę Annikę, bo to wyskoczyło prosto przed nas. Miało tysiące zębów, wielkie ostre pazury i był ogromny. Kazałem wilczycy schować się za mną. Przybrałem pozycję do walki. Moje szanse były marne, i żyje się tylko raz, więc muszę spróbować. Bestia chodziła na dwóch łapach, wydała z siebie ryk oznaczający atak i ruszyła w moją stronę. Zrobiłem to samo. Wskoczyłem na jej grzbiet i wgryzłem jej się w kark, krzyknęła i swoimi wielkimi łapami rzuciła mnie z siebie wbijając we mnie pazury. Annika stała i kompletnie nic sobie z powagi sytuacji nie robiła. Miałem teraz mocno poranioną tylną łapę. Uznałem, ze bezpiecznej będzie użyć Enigmo. Potwór zaczął biec w moją stronę, a ja najszybciej jak się dało utworzyłem kule plazmy i strzeliłem nią w stwora. Przewalił się i był kompletnie skołowany. Widział na zielono, podwójnie. To go tylko jeszcze bardziej rozwścieczyło. Biegał wszędzie i machał pazurami. Stałem i przyglądałem się tej bestii. Odwróciłem wzrok od potwora by od razu skończyć związek z Anniką. Stwór nerwowo podbiegł do mnie i (przypadkiem, bo miał problem) i swoim wielkim, twardym łbem z ogromna siłą wypchnął mnie na głaz. Byłem już bezsilny. Powoli wstałem i czekałem na cud. Potwór próbował iść do mnie, ale kolejno wpadał na drzewa i mury. Na niebie pojawił się znajomy mi już cień. To był Kieran. Mój towarzysz gatunku Andiuna. Chwycił łapami bestię i uniósł się wraz z tym czymś. W powietrzu Kieran wbił w niego swoje bardzo ostre zęby i bestia więcej się nie ruszyła. Od razu podszedłem do Anniki. Posłałem jej zawiedzone spojrzenie. Wadera czuła, ze to koniec.
-Coś ci powiem Ann. - zacząłem groźnym tonem – Nigdy nie ma cię, gdy moje życie spada w dół. Wszystko się wali, pali trwają wojny a ty nic sobie z tego nie robisz. Zawsze, gdy cię naprawdę potrzebuję, nie mogę na ciebie liczyć. Mogę liczyć tylko na Kierana. To koniec Ann.
-To ja miałabym walczyć?! – zapytała oburzonym głosem – Ty jesteś chyba nienormalny. Odejdź z tej watahy!
-I tak zamierzałem odejść z tego terenu bezmózgów.
Od tej pory nie chcę mieć więcej dziewczyny. Chociaż może jak jakąś porządną? Nie chyba nie. Kieran błyskawiczne wrócił. Wszedłem na jego grzbiet i odlecieliśmy stąd. Lecieliśmy całymi nocami i dniami. Wreszcie wylądowaliśmy w jakiejś tajemniczej Dżungli. Kieran wyszczerzył śnieżnobiałe kły. Wyczuł kogoś lub coś. Po chwili przed nami stała biała wilczyca, ze znakami pod oczami i piórami w uszach…
Dokończy Shann

środa, 29 maja 2013

Ogłoszonko

Przepraszam wszystkie wilki, ale nie moge umiescic postow ani profili poniewaz wyjechalam na weekend do Krakowa, a pisze z komorki. Postaram sie dodac je najszybciej jak mi sie to uda. Wybaczcie za moje pismo, ale w mojej komci nie ma polskich znakow . I nie moge sie tez normalnie podpisac -.-  W takim razie: Wasza alpha.

poniedziałek, 27 maja 2013

Ankieta

Jak zauważyliście po prawej stronie bloga jest ankieta, czyli głosowanie. Dotyczy ono przyrostków. Każdy głosuje jeden raz wiec liczę na uczciwość. A więc czy chcecie, by do formularza był dodany przyrostek? Głosujcie śmiało!
Alpha Shaan

Profil wilczycy Khilan



Imię: Kihlan (kejlen)
Płeć: samica
Wiek: 3 lata
Żywioł: ciała niebieskie
Partner: nie wie czy chce szukać, czy nie
Moce: bardzo szybko się przemieszcza, w obronie własnej potrafi stać się niewidzialna, ma doskonały wzrok
Charakter: Żywiołowa i wesoła, jednak czasem woli samotność niż jakiekolwiek towarzystwo.  Uwielbia długie spacery pod wieczór i o wschodzie słońca. Kocha góry i długie wędrówki po ich szczytach.
Zawód: zwiadowca
Jaskinia: Jaskinia Główna
Pozycja: Beta